Łódkie Rogi

Mówiąc i pisząc o historii Łodzi, postrzegamy ją jako miasto, które istniało zawsze w obrębie dzisiejszych granic.  Jednak historia ta, to historia wielu małych miejscowości i wiosek, które  na przestrzeni dziejów były przyłączane do miasta, stając się jej dzielnicami i osiedlami. Bałuty, Radogoszcz, Doły, Sikawa, Retkinia, Widzew to dawne wsie z kilkoma czy kilkunastoma gospodarstwami i folwarkiem, które z czasem zostały wchłonięte przez rozwijającego się sąsiada.

Rogi, obok Radogoszcza i  Łodzi, są jedną z najstarszych osad, jakie powstały na terenie obecnego miasta. Kilkukrotnie odnajdowano w nich pozostałości z okresu brązu (1,8-1,2 tys. p.n.e) po osadzie lub obozowisku, oraz ślady cmentarzyska po kulturze przeworskiej (II-III w.n.e.).  Natomiast w  1350 r. natrafiamy na pierwsze zapiski mówiące o Rogach, otoczonych bagnistymi lasami, których właścicielem jest niejaki Boguta. Była to zapewne niewielka wieś, granicząca z ogromnymi borami zamieszkałymi przez wilki i niedźwiedzie. Swoją nazwę prawdopodobnie zawdzięcza dawnemu kształtowi wbijającemu się w tereny leśne. Życie mieszkańców nie należało do łatwych- okoliczne tereny były podmokłe i oddalone od najbliższego miasta (Łódź również była wsią, niewiele różniącą się od Rogów). Do tego dochodził obowiązek płacenia dziesięciny na rzecz kościoła (głównie snopowej). Zbiory musiały tak długo stać na polu, dopóki duchowny nie zabrał swojej części. W 1393 r. kmiecią wsi został Paweł z Rogów odnotowany w łęczyckiej księdze sądowej.

Od XVI w. właścicielami osady była  rodzina Rogowskich, która zapewne przyjęła swoje nazwisko od nazwy włości. Dziś trudno jest ustalić, jaki posiadali herb, gdyż w tamtym czasie było również kilka innych rodów posługujących się takim samym nazwiskiem. W 1576 r. ziemiami wsi zarządzali trzej bracia: Jerzy i Marcin, gospodarując wspólnie posiadali 34 hektary ornej ziemi chłopskiej wraz z 4 gospodarstwami zagrodniczymi, oraz Florian, posiadający 16 hektarów i 2 gospodarstwa zagrodnicze (właściciele posiadali dwa niewielkie folwarki). Początek XVII w. to stopniowy rozwój i powiększanie ziemi rolnej wydartej lasom. Od 1616 r. Rogi należały do: Mateusza Rogowskiego, Wojciecha Rogowskiego oraz niejakiego Rombieńskiego. Kilkanaście lat później, w 1630 r., panem całości stał się Jakub Rogowski, który za sprawą przybyłego z Łowicza księdza wizytatora, został odnotowany w raportach kościelnych jako bezbożnik, który od lat nie chodził do kościoła i spowiedzi. Trzeba znaczyć, że w owych czasach był to prawdziwy ewenement.   Teorie na temat jego postawy są dwie: jedna z nich mówi, że był cichym zwolennikiem protestantyzmu (którego w owym czasie praktycznie na tych terenach nie było), lub że był jednym z pierwszych zwolenników wolnej myśli i ateizmu. Istnieje też legenda związana z jego życiem, która jednak tylko częściowo pokrywa się z faktami historycznymi i została prawdopodobnie przypisana Jakubowi, by zdyskredytować go jako bezbożnika.  Według niej, Paweł Łodzia Kubowicz, właściciel miasteczka Łodzi, wybierając  się na wojnę, pozostawił pod opieką Rogowskiego swoją córkę Urszulę. Ten jednak pod wpływem  swojego zięcia bardzo się rozpił. Ojciec Urszuli nie wracał z wojny. Gdy dziewczyna dorosła,  postanowiła wyjść za mąż za młodego Podstolica. Rogowski, bojąc się utraty wpływów nad pobliskim miasteczkiem, wspólnie z zięciem tak pobili chłopaka, że ten umarł. W rozpaczy za ukochanym zmarła również Urszula.  Na  pogrzebie pojawił się nagle jej ojciec, który, jak się okazało, przez wiele lat przebywał w niewoli. Zięć Rogowskiego „spalił się na miejscu”, a Rogowski postanowił odpokutować swoje winy zostając pustelnikiem „wśród starodrzewia starego boru”, między obecną Łodzią a Zgierzem.

W połowie XVII w. w wyniku wojen szwedzkich i panującej zarazy, Rogi zostały zrujnowane.  Dzieła zniszczenia dopełniły wojska polskie, które po śmierci Sobieskiego w 1696 r. zrabowały wieś. Rogowscy zmarli, bądź wyjechali ze swojej posiadłości, a ich tereny zostały przyłączone do dóbr Radogoskich. W spisie z inwentarza 1667 r. roku czytamy: „Do tej wsi należy wieś Rogi, w której tylko jedna chałupa. Mieszka w niej wdowa zagrodniczanka, ma jedną krowę, stodołę przy chałupie i role puste obejmuje 2 składy, nie są siane.” W drugiej połowie XVIII w. Rogi należały do właściciela Łagiewnik i Bałut, Antoniego Karnowskiego. Wieś zarosła lasem i krzakami, a na jej terenie znajdowało się tylko jedno gospodarstwo z  chałupą (położone na polanie niedaleko dzisiejszej ul. Strykowskiej w pobliżu skrzyżowania z ul. Rogowską). Kolejni właściciele: Katarzyna Karnowska a następnie senator królestwa Polskiego Stefan Karnowski niewiele zmienili w tym temacie.

Dopiero pod końcu XVIII w. wieś ponownie została zaludniona. Odbywało się stopniowe karczowanie zalesionych terenów i na mapie z 1794 r. odnajdujemy ją jako niewielką wioskę specjalizująca się w hodowli owiec. W spisie z 1822 r. odnotowano już 166 mieszkańców oraz istniejącą na terenie wsi Hutę Rogowską (znajdowała się prawdopodobnie po wschodniej stronie ul. Łagiewnickiej, u źródeł rzeczki Brzoza), wraz z największym budynkiem zamieszkałym przez 62 robotników. Dzierżawcą owej huty, wybudowanej na początku wieku, był Maciej Wyszyński, pierwszy łódzki przemysłowiec. Jako młody chłopak służył pod sztandarem Napoleona, by następnie pracować w kilku magnackich hutach szkła. Poznając w końcu tajniki kunsztu, przeniósł się do Radogoszcza, otworzył hutę szkła w Żabieńcu, a następnie wydzierżawił Hutę Rogowską. Niestety zmarł w wieku 38 lat, a wdowa po nim nie potrafiła zarządzać tak dużym, jak na owe czasy, przedsiębiorstwem.

Mapa Rogów 1912 rok

 

Willa Zochna zbombardowana w 1914r.

Willa Cyrklera

Willa Sprzączkowskiego

 9 październik 1914 roku  szturm Niemców na ul. Boruty ( skraj lasu Łagiewnickiego)

Po bitwie – Rogi

Willa Grabówka, w której mieścił się niemiecki sztab

Druga połowa XIX i początek XX w. to gwałtowny rozwój pobliskiej Łodzi i zapotrzebowanie na materiały budowlane. W kilku podmiejskich miejscowościach powstają więc cegielnie. Również w Rogach, ze względu na jej dogodne położenie, wybudowano dużą cegielnię (ciągnęła się ul. Stasia w kierunku ul. Książka), która funkcjonowała do 1945 r. . Początkowo jej właścicielem był Żyd Hubel, który glinę do produkcji pozyskiwał z okolic obecnej szkoły podstawowej, transportując ją wagonami na szynach ciągniętych przez konie. Powstały również pierwsze duże domy mieszkalne (ul. Piaskowa, Antoniego Książka, Rogowska), a liczba ludności 1888 r. sięga 200 osób. Rogi stały się kolonią zamieszkałą głównie przez przybyłych do Łodzi Niemców z Prus i Żydów zajmujących się rękodzielnictwem. U schyłku wieku jej nowy charakter letniskowo- willowy przyciągał również kilku fabrykantów stawiających sobie w tym rejonie wille (nie istniejące już : Grabówka, Zocha, Cyrlerz, Sprzączkowska). Ci zaś łodzianie, którzy potrzebowali leczenia sanatoryjnego, a z różnych przyczyn nie wyjeżdżali do uzdrowisk krajowych czy zagranicznych, mieli możność korzystania z usług zakładu hydropatyczno-dietetycznego, znajdującego się w wsi Rogi, na skraju łagiewnickiego lasu. Na górce dzisiejszej ul. Boruty znajdował się również dwór z parkiem (po którym do niedawna pozostały jedynie słupy bramy wejściowej), który został zbombardowany w 1914 r. Jednak w czasie I WŚ na Rogi spadła pożoga wojenna. 19. XI. 1914 r. w jednym z pamiętników rosyjskiego żołnierza czytamy: „Dwa dni ostatnie, wczoraj i dziś, to istne piekło w Łodzi. Już wczoraj o 7-ej rano zaczęła się w bliskości Łodzi kanonada armatnia. Linją bojową stanowi półkrąg: Aleksandrów, Zgierz, Stryków. Uporczywa bitwa trwała cały dzień. Kanonada umilkła dopiero koło g. 7-ej. Rezultat był niedobry. Panuje ogólne przygnębienie, nawet wśród wojska. Masy rannych. Armia rosyjska prawie otoczona przez niemieckie wojska. Jedyna droga otwarta podobno tylko na Rzgów—Piotrków. Nad wieczorem .. pożar w Rogach”. Zniszczono całkowicie blisko 30 domów, po których nie pozostał do dzisiaj żaden ślad. Mieszkańcy wraz z rannymi uciekli do Łodzi. Na terenie Łagiewników i Rogów doszło do bitwy (17-22 listopada), w której zginęło kilka tysięcy żołnierzy. Część z nich pochowana została w naprędce wykopanych dołach, dla części powstał mały, nieistniejący już, cmentarzyk (prawdopodobnie róg Książka i Łupkowej). Do dnia dzisiejszego wielu mieszkańców odnajduje w swoich ogródkach pozostałości po tamtej potyczce. Równie tragiczne wydarzenie miało miejsce 22 XI 1914 r., gdy po zajęciu przez Niemców Rogów, sztab został ulokowany w wilii Grabówka przy ul. Rogowskiej.

W czasie przerwy na posiłek nadleciał rosyjski samolot, który najpierw zbombardował, a później ostrzelał znajdujących się tam żołnierzy. Pięciu zabitych przeniesiono na skraj lasu (koniec ul. Boruty) i pochowano wystawiając pamiątkowy kamień, który możemy podziwiać do dzisiaj (latem 1942 r. władze niemieckie urządziły w tym miejscu wielką akademię upamiętniającą zabitych). Nie lepszy los spotkał mieszkańców, którzy powrócili po walkach do swoich domów, gdyż w kilka miesięcy później, zarówno w Łodzi jak i w Rogach, rozpętała się epidemia tyfusu. Z braku miejsca na niewielkim wówczas cmentarzu na Dołach, mieszkańców chowano na wytyczonym niewielkim cmentarzyku przy ul. Książka (zarośnięty plac obok dzisiejszego kościoła). Na cmentarzyku tym pochowani zostali wcześniej Niemcy, którzy zginęli w czasie bitwy o Łagiewniki.  Bardzo szybko jednak wieś odbudowywała się i rozwijała swój letniskowy charakter. Władze Łodzi postanowiły nawet, ze względu na położenie, stworzyć na jej terenie miasto-las, jak ma to miejsce w Sokolnikach i Grotnikach. Jednak wybuch II WŚ uniemożliwił zrealizowanie tych planów jak i projektu budowy remizy strażackiej z wieżą, która miała stanąć w miejscu dzisiejszego kościoła. Udało się natomiast między rokiem 1931 a 1935 wybudować trasę szybkiego ruch do Strykowa, zwaną wtedy na wyrost autostradą. Na uwagę zasługuje również postawiona w tym okresie piękna willa z ogrodem przy ul. Boruty 11. Wybudowali braci, Lange właścicieli zakładów przemysłowych na skrzyżowaniu Gdańskiej i Andrzeja.

W czasie II WŚ na terenie Rogów (Walborn „Leśny zdrój”) utworzono punkt przesiedleńczy dla Niemców z Litwy, Łotwy i Estonii, którzy mieli zasiedlać pas graniczny z Generalnym Gubernatorstwem. W dwóch domach na ul. Piaskowej 2 i Rogowskiej 26, których właścicielem był niemiecki fabrykant Fiebigow  (obecnie hotel UŁ), urządzono mieszkania przejściowe. Natomiast przy ul. Rogowskiej 24 (własność fabrykanta Weyraucha, przedwojennego właściciela fabryki wstążek, który wygrał willę w karty)  powstał niemiecki szpital. W drewnianych domach ul. Działka 1, Książka 65a i murowanym domu przy ul. Piaskowej 12  (którego właścicielem przed wojną był Niemiec Heyerhold) zorganizowano szpitalne odziały: dziecięcy i położniczy.  W sąsiedztwie ul. Piaskowej 18 znajdował się również posterunek policji z aresztem.  Do niezwykle tragicznego zdarzenia doszło w marcu 1940 r.,  gdy w dole żwirowni (obecnie góra widokowa) odbyła się egzekucja łódzkich Żydów. Pozostali przy życiu Żydzi musieli przeprowadzić się do getta. Nie wszyscy jednak Niemcy utożsamiali się z nowymi porządkami w mieście. Na przykład Wutke, mieszkający na samym końcu ul. Boruty, znany był z pomocy Polakom i polskiemu ruchowi oporu.

W styczniu 1945 r. większość niemieckich mieszkańców Rogów uciekła, a wkraczająca Armia Czerwona na krótko zorganizowała swój sztab w domu przy ul. Rogowskiej 26.

Willa przy Piaskowej 7

Rok po zakończeniu II WŚ wieś Rogi została włączona do Łodzi, stając się częścią Bałut. W 1945 r. władze miasta uruchomiły Państwowe Gospodarstwo Rolne, które zajmowało teren dawnej cegielni (komin cegielni dominujący nad całą okolicą zburzono dopiero w 1955 roku). Zmieniły też przeznaczenie wille rogowskie. Dawne punkty dla niemieckich przesiedleńców przy Rogowskiej 26 i Piaskowej 2 zostały przekazane Robotniczemu Towarzystwu Przyjaciół Dzieci, a następnie po trzech latach, razem z budynkiem przy ul. Książka 65a, Wyższej Szkole Pedagogicznej, którą w 1956 wchłonął Uniwersytet Łódzki. Budynek przeznaczony w czasie wojny na szpital przy Rogowskiej 24 został zakupiony w latach osiemdziesiątych XX w. przez braci Zielińskich, którzy otworzyli w nim restaurację. Od 1963 r. przy ul. Rogowskiej 48 funkcjonowało Kółko Rolnicze razem z trzema dużym szklarniami zaopatrującymi Łódź w nowalijki. Kółko urządzało liczne zabawy i potańcówki, w których uczestniczyli również okoliczni mieszkańcy (obecnie w tym miejscu znajduje się hurtownia cukiernicza). Na uwagę zasługuje również willa przy ul. Piaskowej 5/7, którego właścicielami przed wojną byli najpierw W.Kajzer, a następnie A. Piaskowski, właściciel Fabryki Chustek Wełnianych i Towarów Włókienniczych. Przez okres 10 lat po odzyskaniu niepodległości mieściły się w nim kolonie dla dzieci robotniczych Północno Łódzkich Zakładów Przemysłu Zgrzebnego.  Zamknięcie gospodarstwa przy ul. Stasia w 1958 r. umożliwiło nakreślenie nowych planów zagospodarowania terenów.  W 1959 r. ówczesne władze postanowiły wybudować osiedla domków jednorodzinnych. Powołano Spółdzielnię Budowlano Mieszkaniową Osiedle Rogi, która została wydzielona ze Spółdzielni Osiedle Młodych.  Jej pierwszą siedzibą był drewniany barak przy ul. Łupkowej 1. Jedynym działającym sklepem w tych latach był kiosk Pawłowskiej na rogu Kryształowej i Antoniego Książka. Do stawiania domów spółdzielnia zastosowała eksperymentalną technologię lania ścian z gipso-żużlu. W czasie budowy zostało zastosowane unikatowe rozwiązanie utylizacji ścieków. W obrębie osiedla wybudowano ekologiczne szambo zbiorcze z dwoma polami osadnikowymi. Niestety u schyłku lat 70. XX w., powstały w tym miejscu  ogródki działkowe, co doprowadziło do degradacji ww. oczyszczalni ścieków i zniszczenia istniejącej infrastruktury. W pierwszych latach swojego istnienia osiedle otoczone było polami uprawnymi, które później zamieniły się w łąki. Na tym tle wyróżniało się duże gospodarstwo Manieckiego (ul. Stasia teren obecnych zakładów Empriec S.A), oraz duża owczarnia na rogu Kryształowej i Książka. Jedną z największych atrakcji był staw Maniuta, znajdujący się na terenie obecnych ogródków działkowych przy ul. Antoniego Książka. Okoliczni mieszkańcy spędzali tam wolny czas spacerując i łowiąc ryby, a w gorące dni kąpali się w nim.  W 1956 r. przy ul. Wycieczkowej 82 wybudowano maszt i radiostację zagłuszającą rozgłośnie Radio Wolna Europa, z którego pozostały obecnie jedynie ruiny.  Osiedle straciło piękny malowniczy widok za sprawą powstałego obok wysypiska śmieci, które następnie zamknięto i przysypano ziemią. Powstał nawet pomysł stworzenia w tym miejscu toru narciarskiego razem z wyciągiem. Bazą turystyczną dla przyjeżdżających osób miał być zajazd Na Rogach,  oddany do użytku w 1980 r. Jednak z powodu braku funduszy pomysł nigdy nie został zrealizowany. Górka Rogowska stała się punktem widokowym dla całych Bałut. Na zakończenie warto wspomnieć o niepowtarzalhym drzewostanie jaki występuje na tym terenie- spotkać tu można drzewa takie, jak: dąb korkowy, którego nigdzie nie znajdziemy w Polsce (występuje w Hiszpanii i Portugalii), wspaniałe wielowiekowe dęby czy piękne graby.

Zmiany nazw ulic na Rogach

Książka Antoniego od 1951
Aktualnie: Książka Antoniego + Działka Stanisława od 1963r. (1963 roku część ul. Książka została przemianowana na ul.Działka)
Dawniej….: Marszałkowska do 1940
Dawniej….: Kaulbachstr 1942- 1945
Dawniej….: Marszałkowska 1945-1946
Dawniej….: Atomowa 1946-1951

Rogowska od 1946
Dawniej….: Rogowska 1921-1940
Dawniej….: Wolfgangstr od 1940
Dawniej….: Walpurgisstr 1940-1945
Dawniej….: Rogowska + Letnia od 1945 (ul.Letnia w 1946 została pochłonięta przez ul.Rogowską).

Kryształowa od 1946
Dawniej….: Wilcza do 1940
Dawniej….: Freischuetzweg 1940-1945
Dawniej….: Wilcza 1945-1946

Adrian Sekura

 

 

 

12 odpowiedzi na “Łódkie Rogi”

  1. Rewelacyjny tekst! Bardzo rzetelny i precyzyjny. Gratulacje. Jako Rożanin służę pomocą przy suplementowaniu tekstu swoistymi „miejskimi/wiejskimi legendami” dotyczącymi tego miejsca. P.S. Proszę o informację gdzie można zobaczyć okazy dębu korkowego.

  2. urodziłem sie w 1953 r. w domu na ul. antoniego ksiazka 65/stara przedwojenna willa/obecnie spalona. Po wielu, wielu latach myszkując po internecie natrafiłem na pański artykuł.Jest po prostu pasjonujący, bardzo rzetelnie wręcz perfekcyjnie skonstruowany.Jestem historykiem i wiem ile pracy kosztowało to dziełko,ale jest ”super”
    Jeszcze raz gratulacje.
    Ireneusz

  3. Witam
    Moja babcia przyjechała przed Powstaniem Warszawskim transportem ze Skierniewic.Trafili do Rogowa z łapanki i trzymani byli pod bronią w budynku przy lesie.Czy może zachowały się jakieś ślady, dokumenty które świadczą o tym iż byli tam przetrzymywani? Babcia twierdzi iż był to piętrowy , murowany , otynkowany budynek z dala od wioski. Trafiła tam z mamą , była wtedy w wieku 12 lat. Proszę, gdyby miał pan informacje o pilny kontakt
    Pozdrawiamy
    Ania i babcia

  4. Pani Aniu pytanie pierwsze czy babcia została przewieziona do Rogowa pod Łodzią czy do Rogów bo to różne miejscowości. Jeżeli chodzi o Rogi to rzeczywiście był tam areszt i mogę zrobić zdjęcie budynku.

  5. Odnośnie ostatniego zdjęcia przedstawiającego kolonię domków przy ul. Rogowskiej. Wszystko wskazuje na to, tak na 99,9%:), że w NAC zdarzyła się literówka i kolonię domków rzeczywiście wybudowanych przed wojną przy ulicy RZGOWSKIEJ przypisano do Rogowskiej (różnica tylko jednej litery). Domki przy Rzgowskiej istniały jeszcze podczas II WŚ i można je znaleźć na niemieckich zdjęciach lotniczych z 1942 r., które niedawno były prezentowane m.in. w Dzienniku Łódzkim. Do naszych czasów nie dotrwały. Gdyby rzeczywiście były takie na Rogach, to starsi, no właśnie – rogowianie, czy rożanie – powinni je pamiętać.
    Gratuluję świetnego tekstu. Pozdrawiam. Z.

  6. w pocztówkach zniszczeń łodzi jest też Villa Cyrklera i Villa Sprzączkowskiego Łódź Rogi
    Nie wiem , w który miejscu były.

  7. w porównaniu ze zdjęciem ze strony http://refotografie.blogspot.com/2013/05/ul-rzgowskaul-potulna-domy-dla.html

    to domki mają identyczną budowę, to same rozmieszczeie, ogrodzenie, w oddali widać las którego częśc ciągle tam rośnie lecz nie widać jest szkoł nr. 107 na Królewskiej która została wybudowana w 1933 roku a domki te wybudowano około 1933 lub 1935 roku w oddali widać także, małe domki, które mało zgadzają się z dawną zabudową

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *